KAMEBLEON  

Rodzinna firma, która powstała z zamiłowania do starych przedmiotów i pasji do pięknych wnętrz. Za pomocą różnych magicznych technik pomagamy meblom przejść reinkarnację i dzięki temu w swoim nowym wcieleniu nie są już skazane na zapomnienie. Urządzanie wnętrz i prace dekoratorskie, częściowo z racji wykonywanego zawodu architekta, a częściowo z uwagi na urządzanie i przearanżowywanie własnych kątów, od jakiegoś czasu towarzyszą nam stale. Daje nam to wspaniałe okazje do eksperymentowania z nowymi technikami oraz pretekst do tworzenia unikatowych mebli.

Umiejętne łączenie różnych stylów wymaga sporego wyczucia oraz intuicji i w dużej mierze zależy od wrażliwości i wyobraźni osoby aranżującej wnętrze. Jeśli potrafimy ze smakiem przeplatać nowoczesność z przeszłością, to możemy nadać naszej przestrzeni niepowtarzalny charakter. Swoimi kreacjami chcemy ożywiać wnętrza i udowadniać, że nawet niewielki akcent w przestrzeni w której, żyjemy, mieszkamy czy pracujemy, potrafi zmienić jej charakter jeśli będzie to akcent posiadający odpowiednią siłę wyrazu.

ZESPÓŁ

Magda
Markę KAMEBLEON założyłam z pasji do klimatycznych wnętrz, dobrego designu, rękodzieła i starych przedmiotów z odzysku. Piękno odnajduję przede wszystkim w naturze, ale potrafię też docenić to drzemiące w otaczających nas przedmiotach codziennego użytku. Wyszukiwanie meblowych perełek i przywracanie im nowego blasku daje mi ogromną radość. Wolny czas poświęcam bliskim i dalekim wyprawom, kulinarnym eksperymentom, górom i wspinaniu.

Natasza
Jedną nogą w Kamebleonie, drugą w prowadzonym przez siebie biurze projektowym. Praca architekta, mocno osadzona w realiach ekonomiczno-prawnych, dyscyplinuje mnie i uczy cierpliwości. Idealną dla niej przeciwwagą jest praca w Kamebleonie - tutaj puszczanie wodzów fantazji i nabieranie wiatru w żagle przychodzi dużo łatwiej... Idealna fuzja tych dwóch dziedzin to projektowanie wnętrz -  dla mnie to taki złoty środek, w którym odnajduję wszystkie elementy samospełnienia. Najbardziej lubię projektować przestrzeń, która nie podąża ślepo za chwilową modą i trendami, ale jest ponadczasowa, ma swój charakter i nieprzemijalny urok. W takiej przestrzeni wytwory Kamebleona czują się jak u siebie w domu.

Danuta
Twórczy niepokój mam w sobie odkąd pamiętam. Córki mówią o mnie "człowiek-orkiestra"... Zaczęło się w czasach pustych półek w sklepach – trzeba było jakoś ozdobić ściany w dziecięcym pokoju, wprowadzić kolory do kuchni, a dzieci niekoniecznie musiały chodzić w szarych sweterkach. Od tamtej pory na przestrzeni lat występowałam w roli: krawcowej, robiącej na drutach, urządzającej wnętrza, malarza, kucharki, fryzjera, ogrodnika, tapicera, kierowcy... a wszystko to po godzinach, bo z zawodu jestem inżynierem budownictwa. Tak sobie myślę, że może i córki mają trochę racji... Kreatywne malowanie mebli bardzo mi odpowiada, bo można przy tym głośno słuchać ulubionej muzyki, a uwielbiam zarówno jedno jak i drugie.